BLISKO RODZINY

BLISKO RODZINY

Przygotowanie do masażu


Masować to jakby dawać i otrzymywać. Korzyści z tego płyną bowiem dla dziecka, ale także dla rodziców (opiekunów). Najważniejszą osobą podczas masażu jest jednak maluszek. I to głównie o nim myślimy, gdy przygotowujemy się do masowania.




GOTOWOŚĆ

Aby masaż był przyjemny i się udał, obydwie strony muszą być na niego gotowe.

Dziecko musi być wyspane, a od ostatniego karmienia powinno minąć ok. 20-30 minut.

Oczywiście można maluszka masować przed kąpielą czy przed snem, ale pod warunkiem, że nie jest marudny. Bardzo zmęczonego dziecka nie da się masować, bo albo zaprotestuje rozdrażnieniem, albo możliwe, że zaraz uśnie, a wtedy kończymy masaż.

Masowanie na koniec dnia wydaje się być dobrym wyborem, bo wieczorem dziecko potrzebuje ukojenia i wyciszenia po całym dniu wrażeń i aktywności. Jego ciało potrzebuje relaksu i rozluźnienia.

Rodzic (opiekun) powinien być spokojny i zrelaksowany.

To, co chcemy dać dziecku musimy mieć w sobie. 
Osoba, która miała stresowy dzień w pracy musi najpierw sama uspokoić się i nastroić do tej specyficznej formy kontaktu i komunikacji z dzieckiem.

Osoba masująca musi mieć poczucie, że ma wystarczająco dużo czasu dla dziecka i nie może pośpiesznie masować, a obok nie powinien leżeć telefon, który za chwilę może zadzwonić. To tylko jeden z wielu przykładów budowania jednak nastroju napięcia zamiast relaksu. Rodzica od dziecka w trakcie masażu nie powinno nic odciągać.

Jeżeli zdarzy się, że w porze masażu będzie miał zadzwonić ktoś z ważną sprawą, lub rodzic będzie miał zaplanowane coś innego, zaplanowany rytuał można przesunąć w czasie lub zupełnie z niego zrezygnować.

Rodzic nie powinien wywierać na siebie pod żadnym pozorem presji związanej z przymusem robienia masażu. Oczywiście decydując się na masowanie dziecka budujemy nowy rytuał w rodzinie i wymaga on konsekwencji w realizacji, ale przede wszystkim ma mieć cechy naturalnego, radosnego kontaktu rodzic – dziecko.


MIEJSCE

Ważne jest gdzie rodzic masuje dziecko.

Dla dziecka ważne jest bezpieczne miejsce i proste podłoże. Na początek najlepszym wyborem jest przewijak. Gdy dziecko jest bardzo ruchliwe lub opanowało już przewracanie się z pleców na brzuszek, można tez dziecko masować na kocyku rozłożonym na podłodze.
Można też masować tak, jak kobiety w Indiach. Siedzą one z wyprostowanymi nogami na ziemi i na nogach układają kocyk, a na nim dziecko. W tej pozycji dziecko czuje ciepło nóg rodzica, a przez to przyjemność kontaktu i poczucie bezpieczeństwa.

Rodzic powinien zadbać, żeby podczas masażu mieć prosty kręgosłup. Musi dobrać sobie taką pozycję, w której da radę zapewnić sobie komfort prostych pleców.

Pomieszczenie, w którym będzie masowany maluszek, musi być ciepłe i przytulne. Temperatura powinna być taka jak do kąpieli czyli 23-25°C. Niemowlę jest wrażliwe na utratę ciepła, ale także osoba dorosła nie potrafi rozluźnić się i zrelaksować, gdy panuje niekorzystna, niska temperatura.

NASTRÓJ

Warto stworzyć atmosferę, która będzie sprzyjać relaksowi i wyciszeniu:
  • Przyciemnione światło (albo zasunięte zasłony w dzień),
  • Muzyka  – jej wybór zależy od tego, czy chcesz, aby masaż miał działanie odprężające czy pobudzające. Unikać należy jednak dźwięków głośnych i nerwowych
  • Może to być płyta z odgłosami natury gdzieś w tle, albo płyta z piosenkami dla dzieci, np. z kołysankami, które rodzic będzie także śpiewał.
  • Może to być tylko śpiew rodzica lub opowiadanie różnych historii, wierszyków. Dziecko będzie się czuło bezpiecznie słysząc dobry, czuły, ciepły głos osoby masującej.


Bardzo ważne są też ciepłe dłonie osoby masującej. Zimne ręce zburzą nawet najlepiej zbudowany nastrój do masażu.

Ich dotyk ma być przyjemnie ciepły, aby dziecko mogło się swobodnie odprężyć. Rozgrzewająco i relaksująco działa kąpiel dłoni przed rozpoczęciem masażu – około 2 minut w ciepłej wodzie (i tak ręce trzeba najpierw umyć). Można też pocierać mocno jedną ręką o drugą i zrobić gimnastykę palców. 

Ciepłe dłonie następnie ogrzeją nam oliwkę, którą będziemy używać do masowania maluszka.


OLIWKA

Należy zawczasu przygotować oliwkę do masażu. Powinna być ona przeznaczona do skóry małych dzieci i hipoalergiczna. Niektórzy od razu sięgają po naturalne produkty, jak np. oliwa z oliwek. 

Ma ona być materiałem poślizgowym, ale też produktem bezpiecznym. Dzieci często biorą palce do ust i ciężko jest to wyeliminować, a naturalna oliwa, jeśli dostanie się do buzi dziecka, nie wywoła działań niepożądanych. Olejek spowoduje też dodatkowe natłuszczenie skóry dziecka.




OLEJ TŁOCZONY NA ZIMNO

Generalnie zalecamy olej tłoczony na zimno, bezzapachowe oleje z owoców i warzyw, ponieważ:
  • · Są nietoksyczne i bezpieczne w przypadku połknięcia 
  • · Zawierają korzystne składniki odżywcze, takie jak witamina E, które są dobre dla skóry 
  • · Zawierają one składniki odżywcze, które pomagają zapobiegać jełczeniu 
  • · Oleje te są mniej śliskie, więc bezpieczniejsza jest obsługa dziecka po ich zastosowaniu 
  • · Nie mają dodatków zapachowych, więc dzieci mogą nadal cieszyć się naturalnym zapach rodziców, i nie są przytłoczeni innymi wrażeniami węchowymi 
Używaj takiego oleju do masażu dziecka, który można zjeść w sałatce - taki, który jest świeży, naturalny, czysty i bezzapachowy. Być może masz już odpowiedni olej w kuchni. Jeśli to możliwe, umieść go w małej butelce z pompką, aby zapobiec wyciekom i móc aplikować na swoją dłoń tyle, ile potrzeba. Ja polecam olej ze słodkich migdałów, bo jest świetny dla delikatnej skóry noworodka, a w przypadku alergii skórnych bez problemu można go stosować do pielęgnacji. Wie to niejedna mama, której dziecko ma AZS.

Teraz, jak masz już odpowiedni olejek, to umieść trochę na dłoni i pocieraj obydwie dłonie razem, aby wydały świszczący dźwięk. Pokaż swoje ręce dziecku i ustnie poproś je o pozwolenie na masaż :)

Zwracaj uwagę na swoje dziecko, aby zauważyć, jak ono odpowiada. Czy mówi "tak" czy "nie" na dotyk, którego mu dostarczasz? To wspaniały czas by uczyć się bliskości, zaufania i rozpoznawania potrzeb dziecka.