...by pomóc Wam Rodzice budować kompetencje w opiece nad dzieckiem, by pomóc Tobie Mamo na drodze macierzyństwa
BLISKO RODZINY

Trochę o mnie
W tym roku (2014r.) minęło 10 lat mojej pracy zawodowej. Jako położna mogłam trafić na salę porodową albo na położnictwo, jednak stało się inaczej. W stolicy czekała na mnie praca z tymi najmniejszymi. Chociaż od zawsze uwielbiam dzieci, to oddział noworodkowy nie był moim wymarzonym... Pamiętam jak przyszedł czas zdawania dyplomu zawodowego i wylosowałam... niestety nie porodówkę. Odczytałam z kartki oddział, a Pani Dyrektor studium zawodowego, będąca w komisji przy losowaniu, klasnęła w dłonie i zawołała "To wspaniale, przecież ty tak kochasz dzieci!". Więc gdy okazało się, że pierwsza praca czekała na mnie na oddziale noworodkowym, w myślach też klasnęłam w dłonie i wiedziałam, że sobie poradzę. Gdybym mogła drugi raz podjąć pracę, od razu zapytałabym o miejsce na noworodkach.
Tak zaczęła się przygoda z neonatologią i trwa cały czas. Wciąż się uczę, wciąż zdobywam nowe umiejętności, a wszystko kręci się wokół maluchów. Mogę jedynie żałować, że nie mam własnych doświadczeń macierzyńskich. Może dlatego tak bardzo chcę się podzielić z Młodymi Rodzicami tym, co wiem o najmniejszych? W następnych wpisach będę to robić - może ktoś skorzysta :)
Z zainteresowania noworodkami stopniowo przechodzę na zainteresowanie całą rodziną, która w momencie narodzin dziecka wchodzi w nowy etap. Otwieram oczy szerzej i oprócz startu nowego życia dostrzegam start nowej rodziny. I myślę sobie, że gdyby ktoś potrzebował, to mam możliwości złagodzić stres, udzielić wsparcia i pomóc dobrze zacząć ten nowy rozdział.
Zawód położnej kryje w sobie duże możliwości i oczywiście, zupełnie gratis dodaną, dużą odpowiedzialność. Położna, jako towarzyszka kobiety na każdym etapie jej życia, ma wiele zadań do spełnienia, także tych dotyczących rodziny. A najradośniejszym momentem tej pracy jest móc doświadczyć cudu narodzin małego człowieka. I za to uwielbiam ten zawód, że mogę towarzyszyć Rodzicom w oswajaniu się z nową, pełną szczęścia sytuacją. Tylu początków byłam świadkiem, tyle rad udało się udzielić, tyle uśmiechów w sytuacjach trudnych jednak wydobyć... A co do uśmiechu, to jest to najpiękniejsze "dziękuję" :)